Formuła 1 wjeżdża z najdłuższym sezonem w historii!

Formuła 1 wjeżdża z najdłuższym sezonem w historii!

Formule 1 niestraszny żaden koronawirus, czego dowodem jest niezwykle ambitny grafik na sezon 2021. Zarząd najszybszego sportu na świecie planuje wdrożyć program jazd składający się aż z 23 wyścigów. Jest to największa liczba wyścigów w jednym sezonie w historii F1. Jeszcze nigdy nie były tak długie i tak liczne, jak zapowiadają się w przyszłym sezonie.

Przedstawiciele F1 są dobrej myśli i twierdzą, że w przyszłym roku pandemia zaniknie, a środowisko sportowe w końcu będzie mogło powrócić do swoich tradycyjnych działań. Jak zwykle rozpoczęcie sezonu będzie mieć miejsce w Melbourne w Australii, a zakończenie w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Cały sezon startuje w marcu, a finałową metę przekracza w grudniu.

Sezon 2021 bez Grand Prix Wietnamu

Należy tutaj dodać, że przyszły sezon F1 odbędzie się bez Grand Prix Wietnamu. Wyścig już wcześniej był przesuwany i, w ostateczności, odwołany z powodu zakażeń koronawirusem. Tym razem wirus nie ma z tym wiele wspólnego. Otóż przyczyną likwidacji wyścigu w Wietnamie jest jego główny organizator. Niedawno został aresztowany pod zarzutem korupcji i przywłaszczenia cudzego mienia.

Nowy sezon, nowe tory

W kalendarzu F1 znalazły się również tory, które pojawiły się na liście tylko dlatego, że zgodziły się na organizowanie imprezy w dobie pandemii. Normalnie właściciele musieliby zapłacić ponad 30 mln dolarów, aby bolidy Formuły 1 zagościły na ich obiekcie. Faktem jest, że nie dysponują oni tak olbrzymimi kwotami. Jednak zarząd F1, biorąc pod uwagę utrzymującą się sytuację z COVID-19, nie może sobie pozwolić na bycie wybrednym.

Nie wygląda na to, aby Formuła 1 zrealizowała swój plan i ukończyła wszystkie 23 wyścigi. Już tegoroczny rozkład jazdy składał się z 22 wyścigów. Jednak zadecydowano, że odbędzie się tylko 17. Co więcej, niektóre z torów mają zaplanowanych po kilka wyścigów. Jak na razie, nie ma jeszcze oficjalnej decyzji na temat przyszłego sezonu. Aczkolwiek, jeśli pandemia się utrzyma, jest bardzo wątpliwe, aby Formuła 1 zrealizowała swój ambitny cel.