Aleksandra Mirosław o swoim wyniku w Tokio

Aleksandra Mirosław o swoim wyniku w Tokio

Aleksandra Mirosław może mówić o sukcesie. Na igrzyskach olimpijskich w Tokio ustanowiła nowy rekord świata w wspinaczce na czas. Jej wynik wynosił 6,84 sekundy. Polka ma już plany na kilka sezonów do przodu. Jest z siebie zadowolona, jednak nie zamierza osiadać na laurach. Zawodniczka z Lublina podkreśla, że przed nią bardzo intensywny czas. Ma zamiar maksymalnie skupić się na przygotowaniach do dwóch dużych imprez sportowych.

Plany na kolejna lata

Aleksandra Mirosław powiedziała w wywiadzie:

Wróciłam z Tokio zadowolona, z nowymi doświadczeniami i już ukierunkowana na przygotowania do mistrzostw świata w Bernie w 2023 roku oraz do igrzysk olimpijskich w Paryżu rok później.

W Japonii odniosła sukces w nowej dyscyplinie, jaką jest wspinaczka na czas. Warto jednak wspomnieć, że zajęła także czwarte miejsce we wspinaczkowym trójboju. Lublinianka wzięła udział również w mistrzostwach świata w Moskwie. W rywalizacji sprinterskiej wywalczyła brązowy medal. W 2018 oraz 2019 roku udało jej się zdobyć złoto. Nie jest to jednak żadną porażką. Zawodniczka mówi:

Na pewno ten krok w tył wywoła u mnie większą motywację do dalszego rozwoju. Wiadomo, że nikt nie lubi przegrywać. Ciężko jest utrzymać przez tak długi okres maksymalne skupienie i maksymalne przygotować się do dwóch tak dużych imprez.

Nowe doświadczenia w Tokio

Zawodniczka z Lublina zdradza, że w Tokio wszystko było dla niej nowe. Niezbędny był więc czas na to, aby odnaleźć się w innej rzeczywistości. Dla Aleksandry Mirosław igrzyska olimpijskie były najważniejszym startem w tym sezonie, więc poświęciła wiele, aby się do nich przygotować. Po zmaganiach w Japonii dopadło ja wielkie zmęczenie – nie tylko psychiczne, ale również fizyczne. Polska ujawnia, że była przygotowana na wszystko. W czasówkach nie zawsze wygrywa osoba najlepsza, gdyż czasami może zabraknąć niewiele do pokonania konkurentów. Nie można również nie wspomnieć o wielkich emocjach, które utrudniają skupienie się na celu. Trzecie miejsce w sprintach jest dla Polki motywacją do dalszej pracy.